Sail with Solaris daily 1 https://sailwithsolaris.com Sat, 12 Jul 2025 00:00:00 +0000 Kiedy jachty tańczą za blisko… <p>Ibiza, kotwicowisko, słońce, cisza, relaks. <br>No prawie. </p><p>Bo nagle – znikąd – wiatr postanowił zorganizować małe show. Taki spontaniczny, niezapowiedziany spektakl w stylu: “Sprawdźmy, kto naprawdę dobrze zakotwiczył…”</p><p>Jeden jacht ruszył w taniec. Styl wolny, trochę samba, trochę przypadkowa demolka. Dryfował po kotwicowisku z gracją oszalałej wanny — zahaczając o wszystko, co stało zbyt pewnie.</p><p>Obserwowaliśmy to z dystansu. Z napięciem. I kawą. Ale potem scena się zagęściła, bo drugi jacht… postanowił zatańczyć z nami. Wszystkie ręce na pokład. Dosłownie. Staliśmy na naszym Solarisie jak załoga z filmu akcji w zwolnionym tempie: — Ktoś z lornetką. — Ktoś przy silniku. — Ktoś w pozycji: „czekam, ale jak trzeba, to rzucam się do boju”. Wszyscy gotowi na scenariusz „bliskie spotkania trzeciego stopnia – wersja żeglarska”.</p><p>Na szczęście jacht się zatrzymał. My też. Ale już z ciśnieniem o kilka węzłów wyższym.</p><p>I tak oto przypomnieliśmy sobie jedną z najważniejszych prawd morskiego życia: Nawet kiedy wszystko wydaje się spokojne – morze zawsze może mieć inny pomysł. I nie chodzi o dramatyzm, tylko o uważność. O gotowość. O to, żeby być razem. I nie panikować.</p><p>Po prostu — byliśmy. W skupieniu. W czujności. I w tym całym napięciu było coś… ważnego.</p><p>Bo właśnie takie momenty uczą więcej niż spokojne dni. Nie o żeglowaniu. O życiu. O tym, że nie wszystko da się przewidzieć. Że czasem nie mamy wpływu, ale mamy siebie. Że zgranie załogi to nie tylko manewry, ale to, co dzieje się pomiędzy: gdy niepewność wisi w powietrzu, a mimo to czujesz, że nie jesteś sam/a.</p><p>⛵ Właśnie za to kocham morze. Za lekcje, których nie szukałam — a które przychodzą same, kiedy jestem gotowa słuchać. Za ludzi, którzy nie zawsze muszą działać idealnie, ale działają razem. Za te chwile, kiedy wszystko się może wydarzyć — a my zostajemy blisko, spokojni, obecni.</p><p>To nie był dzień wielkich przygód. Ale był to jeden z tych dni, które na długo zostają w ciele. I przypominają: tu, na pokładzie, uczysz się życia trochę inaczej.</p> Sat, 12 Jul 2025 00:00:00 +0000 /blog/sailing-solaris/kiedy-jachty-zaczynaja-tanczyc-za-blisko /blog/sailing-solaris/kiedy-jachty-zaczynaja-tanczyc-za-blisko Dream <p><strong>We have a yacht.</strong> Not from a catalogue. Not someone else’s dream. Ours. </p><p>We’re still getting to know each other – every corner, every line, every sound. We don’t have many stories yet. But we have something more important – a beginning. </p><p>Though it’s only the first chapter, we already have our favorite spots on deck. The ones where coffee tastes better and sunsets linger in your memory for a long time. </p><p>From the very start, sailing has been more than just a sport or a vacation for us. <strong>It’s a way of being in the world</strong>. A shared passion. Wind in the sails and quiet in the mind. And now – a dream fulfilled, one that for a long time felt… well, too big, too bold, too “not yet.” </p><p>And yet – <a href="https://www.sailwithsolaris.com/blog/sailing-solaris/we-made-it" target="_blank">we did it</a>. </p><p>Psychology tells us that dreams are like inner signals – they reveal what we truly need, even before we can name it. Sometimes, all it takes is to follow them. Without a perfect plan. With curiosity and an open heart. And even though the road to them is often winding – full of doubt, hesitation, and the temptation to wait for “someday” – it’s worth it. Because dreams are what give everyday life its meaning. </p><p>This yacht isn’t just our “yes” to adventure. It’s also a “yes” to ourselves. To the courage to do things our own way. </p><p>The sea draws us in with something hard to define – a calmness and unpredictability all at once. It’s not just an adventure. It’s a way to shed everything unnecessary for a while and simply be. Because at sea, the mind resets to the here and now. There’s no rush, no notifications, no to-do lists. Just wind, water, and silence. </p><p>And from silence, something essential is born – peace. </p><p>This yacht is our decision to live a little more. </p><p>On our own terms. </p><p>Today, we look at our yacht with tenderness. Like a member of the family. </p><p><strong>Because it is.</strong></p> Sat, 28 Jun 2025 00:00:00 +0000 /blog/sailing-solaris/dream /blog/sailing-solaris/dream We made it <iframe width="490" height="240" src="https://www.youtube.com/embed/_Wos0mxrDyU" frameborder="0" allowfullscreen=""></iframe> Thu, 19 Jun 2025 00:00:00 +0000 /blog/sailing-solaris/we-made-it /blog/sailing-solaris/we-made-it